Niestety choróbska mnie ostatnio nękają i wymuszają leżakowanie.
Mam jednak nadzieję, że jestem już na dobrej drodze do wyzdrowienia.
Czas nagli do Blythconu (zlot posiadaczy i miłośników lalek Blythe- 11.04- Warszawa), a tu jeszcze niewiele przygotowane. Z lalek ukończonych, takich które mogłabym zabrać to tylko Icy. Zatem trzeba podgonić trochę. A przede wszystkim zrobić jedyną oryginałkę jaką posiadam- Lorsheck Molseh. Jecci 5 to już raczej nie zdążę.
Na szczęście udało mi się ukończyć jedną z nowych lalek.
Jeśli ktoś nie widział, to oznajmiam, kupiłam nową Factory Blythe o przepięknym kolorze skóry :)
Śliczna Mulatka.
W porównaniu z inna factorką. |
Oryginalne oczka- całkiem ładne. |
To pierwsza factorka, jaką robiłam.
Uwagi:
Jakość plastiku świetna. Pięknie się w nim rzeźbi. Oczka wychodzą bez problemów. To samo ze skalpem. Nie ma problemu z rozłożeniem głowy. Po prostu nic nie jest klejone jak w oryginałach.
Jakość włosów- bardzo dobra. Wig jest bardzo gruby i solidny. Łatwo się rozczesuje i nie plącze.
Takie Factorki, ooo tak, polecam :)
A teraz mała przemiana:
Wszystkie oczka ręcznie malowane. Te cudne, lazurowe od Malkamy |
Debra (w myślach): I co tak gwiazdorzysz? Malfrue już ostrzy sobie ząbki na kolejną lalkę. Tylko mnie na prawdę kocha i nie sprzeda :P |
No i rodzinna foteczka. |
Pozdrawiam Was serdecznie i wszystkim choruszkom zdrowia życzę :)
Byle do wiosny ;)
Zdjęcia Twojej Blajtkowej rodzinki obejrzałam jak zwykle z wielką przyjemnością :)
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam i życzę powrotu do zdrowia :)
Dziękuję :)
UsuńNo faktycznie, wygląda jak po długich wakacjach na słonecznej wyspie! Debra bać się nie musi, ale iskierka zazdrości czai się gdzieś w jej ślicznych chipach;)
OdpowiedzUsuńTeż bym chciała taką opaleniznę ;)
UsuńA Debra może mieć obawy, ale akurat nie o Mulatkę ;)
Już wkrótce pokażę o kogo chodzi :)
Wygląda fantastycznie :) bardzo, ale to bardzo mi się podoba ta karmelowa panna ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Dzięki :)
UsuńOryginalna lala też wyglądała ładnie, ale po Twojej przemianie po prostu jest fantastyczna !!!
OdpowiedzUsuńMam świeżo nabytą Blythe o takim samym kolorze skóry. Zastanawiałam się, gdzie by ją tu wysłać na malowanie i już wiem ;)
Pozdrawiam serdecznie :)))
Dzięki :)
Usuńmulatki mnie fascynują bardzo. Pięknie dopieściłaś swoją, wygląda rewelacyjnie. A dwukolorowe piegi dodają niesamowitego uroku. No i ten miodowo złoty kolor opalenizny i włosków, no boski.Ostatnie zdjęcie bombowe, cała rodzinka świetna.
OdpowiedzUsuńPozdrowionka i zdrówka życzę :)
Dzięki :)
UsuńPrześliczna!
OdpowiedzUsuńDzięki :)
Usuńmiodowa panienka - miodzio!
OdpowiedzUsuńzwłaszcza w szarej czapeczce -
ale Debra i tak najwspanialsza!
Dzięki :)
UsuńTak, Debra to faworyta ;)
Cudo cudo cudoooooooo! Ja też mam upatrzoną opaloną factory Blythe, ale na razie muszę sobie zrobić przerwę w nabywaniu nowych wielkogłowych. Obiecałam sobie, że moje trzy pannice wystarczą mi co najmniej do końca tego roku. :) :) :) Zobaczymy...
OdpowiedzUsuńDo zobaczenia na Blythecon Polska!!!!!!!! :D
Dzięki :)
UsuńOj ciężkie to postanowienie, zwłaszcza, że to początek roku :( Życzę wytrwałości :)
Do zobaczenia :D !!!!
Dziękuję! Zobaczymy, czy wytrzymam. :)
UsuńDo zobaczonka!
Dziwne, że do tej pory Nie miałam Cię w obserwowanych blogach ale już to nadrobiłam ;-)
OdpowiedzUsuńMulatka z pod Twojej ręki to jedna z najładniejszych panienek jakie widziałam :) Szkoda, że ze mną nie zamieszka ale może kiedyś zrobisz jeszcze ładniejszą :)