wtorek, 11 sierpnia 2015

Minimeet


Na piątek umówiłam się z dziewczynami z Poznania na małe spotkanko. 
Zatem nie pozostało nic innego jak przysiąść i skończyć blondyneczkę.
Długa szyja choć BARDZO mobilna i idealnie pasująca pod tą główkę, nie dawała mi spokoju.
Nic nie widziałam, patrząc na tego szkraba, jak tylko dłuuuugą szyję.
Raz kozie śmierć. Ciachnęłam. 
Straciła swoje idealne dopasowanie, ale za to teraz pasuje mi do tego ciałka. 
Wygląda tak jak chciałam.
A do makijażu zainspirowały mnie jej dłonie. Zwłaszcza opuszczony kciuk ;)
Dlaczego wszystkie mają być zadowolone ???










A tu już pakujemy się na spotkanie.



Nastał dzień- 07.08.2015, tj  piątek po pracy.
Spotkałyśmy się z Anią, Agnieszką i Nataszką w prześlicznej knajpce Republika Róż :)
Klimatycznie (klima nie zagrzybiona) i uroczo :) Co za ulga :)
Czas jak zawsze szybko upłynął. Fotki to tylko dla potomnych, bo nagadać się nie szło.
Kurde ciągle ktoś ma coś do pokazania nowego ;)
Kilka foteczek:










A tu już powrót. 
Czekamy na pociąg, który spóźnił się 20 minut...








Gdyby nie tnące komary, to byłoby całkiem przyjemnie. Małe 30 stopni w cieniu.
Na szczęście na prowincji owady już tak nie dokuczały, więc spacerkiem, ciepłym wieczorkiem wróciłyśmy do domciu, który przywitał nas nieoczekiwanie niską ciepłotą. 
Chyba dzięki temu, że cały dzień rolety były zasłonięte na maksa. 
Uwaliłam się przed tv ze szklaneczką chłodnego napitku i celebrowałam właśnie rozpoczęty weekend **)
Jak miło spędzone chwile mogą błogo nastroić :) Oby do następnego spotkania :)
Serdeczne buziaki dla was dziewczyny :)

Pozdrawiam Was serdecznie
i dziękuję, ze tu zaglądacie :D






12 komentarzy:

  1. No i moje marzenie o blajtce znowu zostało podsycone. Jak ja uwielbiam te szkarady po customach. Aż pragnie się je utulić.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, tak, tak. Uważaj tylko, bo one są BARDZO uzależniające **)

      Usuń
  2. Już prawie udało mi się spacyfikować chciejstwo na blajtkę a tu taki okaz !!!!!! i jaj ja mam teraz dalej żyć ?!!!!! buuuuuu ja też chcę takie cudo :) Wyszła Ci przepięknie, foch na buzi bezkonkurencyjny :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki :) No cóż, zawsze można się szarpnąć na jakąś :)

      Usuń
  3. No i jak tu nie myśleć o kolejnej lalce, jak Cię kuszą na każdym kroku. Cudna Ci wyszła z tym nafochanym pysiem, usteczka mistrzostwo! Zdjęcia z peronu rewelacyjnie wyszły, a mina lalki bezcenna. Obszyta jak z żurnala, świetna stylówka. Zdolniacha jesteś! Zdjęcia ze spotkania ogląda się z wielką przyjemnością. Widzę, że i sosik i elfik też się integrowali :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki :) No jak tu takiej panny nie obszyć? To ciałko aż się o to prosi :) A Rin znowu wróciła do starego zdezelowanego i mało udanego wiga, bo w nim podoba mi się najbardziej.

      Usuń
  4. Spotkanko było na pewno super, ale w takim towarzystwie to wcale się nie dziwię :)
    A Blythe...no cóż następna panna do zachwytów. Foszek na buźce świetny tylko czekać na łezkę w oku ;)
    Wyszła świetni i tak super ubrana, aż chce mi się kolejnej Blythe. W tych lalkach tkwi potencjał :)
    Pozdrawiam serdecznie Aniu :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak Asiu, wszystko co sobie zamarzysz, one to spełnią **)

      Usuń
  5. Twoja Srebrnowłosa jest zajefajna!! co by nie użyć niecenzuralnego słowa :P jasnowałosa, smutna, nafochowana panna ... to cechy mojej następnej Blythe :)
    Wiem, wiem że jej nie sprzedajesz, ale następna będzie w tym charakterze :) po za tym jej ciałko jest BOSKIE!! proporcje są idealne i bardzo dobrze, że nie bałaś się bawić w kata i ciachnęłaś jej tą szyję, bo wygląda teraz rewelacyjnie! Cieszę się, że zabrałaś ją na spotkanie i że mogłam ją zobaczyć na "żywo"!
    Co do spotkania, to Aniu zawsze nam mało czasu.. ZAWSZE!! bo a to o lalkach, a to życiu, pracy i znów o lalkach a na taki temat rzekę to by i pół dnia nie starczyło :D ale dobrze, że temperatura w lokalu sprzyjała by jednak spotkanie potrwało odpowiednią ilość czasu (choć wiadomo że to wciąż za mało) i zaspokoiło choć trochę ten głód wspólnego cieszenia się z lalkowej pasji :)
    Przygoda z komarami i spóźnionym pociągiem to dla mnie nowość! nie sadziłam, że musiałyście się narażać na takie niedogodności, ale dobrze, że Srebrnowłosa jasno wyraziła swoją postawę i pokazała swoje poirytowanie na zastałą sytuację. Z PKP trzeba krótko i rzeczowo ... w końcu jesteśmy w Europie! to i wymagajmy europejskich standardów obsługi pasażerów!
    Buziaki ogromne i pozdrawiam serdecznie <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aguś w samo sedno :)
      Żałuję tylko tej mobilności szyi, jaka miała przed skróceniem. Chyba następne ciałko inaczej osadzę :)
      Buziaki :*

      Usuń
  6. Wspaniały fotoreportaż. Miło się czyta i równie miło ogląda zdjęcia. Dworcowe zwłaszcza wyszły bezkonkurencyjnie. Ale i pozostałe są świetne. Super! - takie spotkanko lalkowe. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spotkania to cudowna odskocznia od zwykłego życia i masa pozytywnej energii **)
      Polecam :D

      Usuń