Tych znanych z blogów i fb. Miałyśmy doskonałą okazję porozmawiać na żywo.
Choć bardzo, żałuję, że nie udało mi się dłużej porozmawiać z Kasią o customach
oraz z niektórymi dziewczynami. Czasu jednak było stanowczo za mało.
Nagromadzone lalki, przedmioty i tematy zawładnęły w pełni tymi godzinami.
Mam nadzieję nadrobić to przy okazji następnego zlotu.
Są też tacy miłośnicy lalek, którzy nie prowadzą swoich stron.
I jest ich nawet sporo, o czym przekonałam się z otrzymywanych maili.
W Warszawie właśnie miałam okazję poznać, znaną mi jedynie z kontaktu mailowego Małgosię. Cudowną kobietę o wspaniałym humorze i usposobieniu.
Małgosia obdarowała mnie takimi fajnymi gadżetami: