Wybaczcie, że tak mało ostatnio wstawiam i komentuję.
Niestety choróbska mnie ostatnio nękają i wymuszają leżakowanie.
Mam jednak nadzieję, że jestem już na dobrej drodze do wyzdrowienia.
Czas nagli do Blythconu (zlot posiadaczy i miłośników lalek Blythe- 11.04- Warszawa), a tu jeszcze niewiele przygotowane. Z lalek ukończonych, takich które mogłabym zabrać to tylko Icy. Zatem trzeba podgonić trochę. A przede wszystkim zrobić jedyną oryginałkę jaką posiadam- Lorsheck Molseh. Jecci 5 to już raczej nie zdążę.
Na szczęście udało mi się ukończyć jedną z nowych lalek.
Jeśli ktoś nie widział, to oznajmiam, kupiłam nową Factory Blythe o przepięknym kolorze skóry :)
Śliczna Mulatka.