czwartek, 26 maja 2016

Kurz i Yoda

Tak, tak kurzem obrasta mój blog.
Ale nie dlatego, że straciłam zainteresowanie lalkowaniem, tylko życie pochłonęło mnie w 100%.
Zmiana stanowiska spowodowała, nagły i ciągły ubytek czasu wolnego.
Dziękuję, że jeszcze mnie odwiedzacie.
I dla was poniższa mini sesyjka.

Czy widział ktoś młodego Yodę???
Ja wyobrażam go sobie tak :)

Nie tak dawno w naszej galaktyce....
W jakimś podrzędnym miasteczku...
Młody Yoda szkolił się na rycerza Yedi.
Przyłapany przez paparazzi :)






Do sesji wykorzystałam przepięknie wykonane domki.
Zrobiła je pewna Pani w Niemczech. Niestety stały one w kiepskich warunkach i są mocno podniszczone.
Pomimo tego widać, ile pracy zostało włożone w te cacuszka. Precyzja wykonania i odwzorowanie szczegółów jest mistrzowskie.






Kurz i pył....

Pozdrawiam wszystkich serdecznie :D
zwłaszcza Panią, która te domki ofiarowała :)

9 komentarzy:

  1. pewnie, że zaglądamy :)))

    domki absolutnie w moim stylu - pasują praktycznie do każdego
    zakątka świata - czuje się w nich ducha przeszłości - a adept
    z takimi oczyskami - musiał zajść tak daleko ;DDD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje, bardzo mi miło :)
      Tak, domki to kunsztowna robota :)

      Usuń
  2. Yoda ciekawy ale to te domki mnie zawojowały :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A uwierzysz, że te domki ktoś wystawił na dwór i tak sobie niszczały....

      Usuń
    2. jak dobrze, że trafiły do Ciebie!!!

      teraz czekam, kogo posadzisz na tej
      ławeczce, kto pomacha do nas z balkonu
      bądź niepewnie stanie w drzwiach... :D

      Usuń
  3. Fajnie znów Cię zobaczyć na blogu :)
    Piękne domki, widać fachową, misterną robotę. Yoda wtopił się idealnie w ich tło :)
    Pozdrawiam serdecznie :)))

    OdpowiedzUsuń
  4. Yoda lepszy od oryginału-jakiś taki bardziej 'ludzki' :) Domki absolutnie w moim guście- szkoda że ja na takie nigdy nie trafiłam (w SH, gdzie zwykle robię takie zakupy widzę same miniaturowe rzeźby)

    OdpowiedzUsuń