Jak Wam się znudzą to dajcie znać.
Ale mnie one obezwładniły.
Zatem króciutka historyjka:
Rin wybrała się na przejażdżkę i spotkała ją pewna przygoda:
Rin korzysta z pięknej pogody i świetnie się bawi na swoim koniku bujanym. |
Dostrzegły ją nowo przybyłe Petit Fairy. |
Postanowiły się przywitać. Jednak Rin się golasów przestraszyła i uciekła. |
Rin zgubiła pantofelek, ups laczka ;) |
Seledynowoczapkowiec chciał jej oddać go, ale Fiłkowoczapkowiec doskoczył do niego z pięściami. |
Oczywiście chłopaki się pobiły.
Sceny były drastyczne, dlatego nie nadają się do publikacji ;)
Rycerski elf prosi o uroczą stópkę małej Rin. |
Który z elfów wygrał???
Miłego weekendu :)
Trzymam kciuki za seledynowego, ale pewnie wygrał fioletowy :D:D:D
OdpowiedzUsuńFajna przygoda małej panny laczkopciuszek :D
W takiej kurtce to Ksawcio może mnie zdmuchnąć, ale przynajmniej mnie nie przewieje i będzie mi ciepło ;)
Cudowna historyjka!
OdpowiedzUsuńNiewiem za kim jestem, seledynowy miał dobre intencje, ale widać, że fioletowemu też zależy :D
urocze maluchy i śliczne koniki na biegunach :) widzę, że kolejne buźki do malowania przybyły :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko :)
Twoje elfy to mnie chyba nigdy nie znudzą <3 już nie mogę się doczekać nowych maluszków w makijażach
OdpowiedzUsuńpomysł na historyjkę niesamowicie uroczy :3
Nie ma takiej możliwości mnie obezwładniła Rin jestem jej fanką :))))))))))))))))))
OdpowiedzUsuńpiękne elfiki!
OdpowiedzUsuńBardzo Wam dziękuje dziewczyny. Panna laczkopciuszek jest zdezorientowana, bo jeden i drugi jej się podobają. Coś się jednak wydarzyło...
OdpowiedzUsuńSłodziaczki!!
OdpowiedzUsuńBrązowooki jest moim faworytem :D
I on wygrał :)
Usuń