Przy tej okazji dziewczynki się troszkę pokłóciły. Zobaczcie o co poszło.
Nie, nie wcale nie o czapki.
Ale o co chodzi??? |
Sunny ma wstydliwą przypadłość, ale nie chce się przyznać. |
No i się wydało. |
Hej dziewczynki, a może chcecie fotkę wspólną?
Bunny musiała swe trzy grosze wtrącić i ostentacyjnie wciągnęła nóżki na kołderkę. |
Jednak szybko jej przeszło i po chwili zgodnie pozowały w swoich nowych czapeczkach. |
Tak, tak łóżko też zrobiłam. Takie z byle czego, ale już coś jest. Następne będzie lepsze.
A żeby gołe nie było to pobawiłam się w szycie pachworka.
Matko jedyna, efekt powalający, ale w drugą stronę. Wydawało mi się, że wszystkie kwadraciki równo się schodzą, dopóki nie wyprasowałam całości. Rozjechały się gdzie tylko mogły ;p
Następnego nie mam zamiaru prasować ;) A chyba jeszcze jakiś uszyję, bo bardzo ubierają pokoik :)
Za to podusie to mogłabym szyć i szyć :)
Czapeczków też będzie więcej, tylko poczynię zakupy polarku. Wszystkie blyhopodobne i moja gwiazda Blythe dostaną takie :) A jak się rozszyję to i dla was coś się skapnie :)
Pozdrawiam was jak zawsze gorąco, pomimo chłodu na zewnątrz. Brrrr jesień idzie :/
P.S.
Bunny ma fioła na punkcie króliczków (to chyba oczywiste ;).
Fantastyczne te czapeczki :) łóżko cudowne :)) poduchy i patchwork powalające :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko, bo u mnie też zimno.
czapeczki super i bardzo twarzowe , najważniejsze ze nie pokłóciły się na dobre :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Extra czapy :) A Pani podopieczne to przykład , że każdą kłótnie da się wyjaśnić rozmową :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :33
hahah fajna historyjka ! Łóżko wyszło rewelacyjne, chciałabym wiedzieć co to jest to "byle co", z czego mozna je zrobić :) Patchwork rewelacyjny, rzeczywiście nie wiele juz trzeba, żeby było udekorowane. To sie tych kwadracików naszyłaś ! Kolorystycznie też sie bardzo fajnie zgrało. No a czapy, to jak juz pisałam na FB miodzio po prostu, lale w nich przesłodkie :)
OdpowiedzUsuńSuper opowiastka i piękne czapy! Dziewczyneczki są przesłodkie!
OdpowiedzUsuńTwoje dziewczynki są niesamowicie sympatyczne :) A czapy boskie. Wprost pokochałam czerwoną poduchę w kropki :)
OdpowiedzUsuńCzapy są rewelacyjne, a narzutka - aż brak mi słów :D te kwadraciki są takie urocze, musiałaś się nieźle narobić ze zszywaniem takich maleństw :)
OdpowiedzUsuńCzapki są ekstra, a Ty umiesz je tak ustawić, ze na każdym zdjęciu wyglądają jakby miały inną minkę! :) a pościel mistrzowska!
OdpowiedzUsuńfikuśne te ich dylematy - a czapelindy jeszcze lepsze
OdpowiedzUsuńJestem pod wrażeniem. Świetnie napisane.
OdpowiedzUsuń