Na pierwszy ogień na ciałko night lolita.
Bo większa i łatwiej uszyć.
Ledwo ją Jasmine ubrała, od razu wybrała się na poszukiwania Debry.
Co jest z tym Londonem, że te lalki tak tam ciągną???
Chyba tutaj ostatni raz widziałyśmy Debrę. |
Znajdę cię Debra. |
W którą stronę poszła??? |
O jesteś, mały uciekinierze :D |
Misja wykonana. |
c.d.n.
Pozdrawiam was gorąco i dziękuje, że tu zaglądacie :)
P.S.
Tak, Jasmine ma nowe oczy ^^)
Jaka fajna , suuuuper ciepla , na misiu ! .... i czapusia tematycznie do kompletu :-)
OdpowiedzUsuńIdealny ubiór na trudne misje :-D
pozdrowionka . d.
Super kurtałka :)
OdpowiedzUsuńNie wysyłaj więcej lalek na poszukiwanie tych dwóch modelek bo im będzie ich tam więcej to będą miały więcej pomysłów na odkrywanie Londynu, a tak pewnie Debra i Jasmine wrócą czym prędzej ;)
OdpowiedzUsuńKurteczka wyszła fantastyczna, cieplutka i twarzowa, wełniana chustka i ogrodniczki dopełniają całości no i cudna czapa :)))
Pozdrawiam serdecznie :)))
Przez sekundę zastanawiałam się, co jej tam dynda między nogami ... no ale ja się mało na tych lalkach znam, takiej nigdy w rękach nie miałam, więc dopiero po chwili zajarzyłam :D A płaszczyk jest po prostu przepiękny!
OdpowiedzUsuńAleż zadziora z niej z tym jęzorkiem :) A krtałka przeboska, idealna dla niej. Jestes niesamowita :) Uważaj, bo Londyn przyciąga lalki jak magnes, co zrobisz jak nie wrócą :D
OdpowiedzUsuńjuż się bałam, że dziewczęta pogubią się :)
OdpowiedzUsuńŚwietna kurteczka! Idealna na chłodne jesienne dni.
OdpowiedzUsuńTak właśnie myślę i myślę i zdałam sobie sprawę, że Jasmine to jedna z najsłodszych blythe. Kurtka też super!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
słodki języczek!
OdpowiedzUsuń