dawno mnie tu nie było.
Bardzo wszystkim dziękuje za odwiedziny i miłe komentarze.
Mam się dobrze i moje laleczki też. Pomalutku wracam do blogowania.
Dużo się u mnie działo ostatnio w sferze życia prywatnego i swój czas głównie poświęcałam moim przyjaciołom i rodzinie. Na bloga już nie starczyło doby.
Ostatnio pochłonęły mnie zakupy ^^)
Tak, tak nowe domowniczki do mnie lecą :)
Ale żadna z nich, nie jest z mojej wishlisty, hehehe. Muszę ją aktualizować.
Za nim jednak przybędą, pokażę kilka zaległych fotek.
Już jakiś czas temu kupiłam dla Mirellki blond wiga:
M: Pasuje ta kokardka? |
M: A może jednak nie? |
M: Chyba ją odłożę. |
M: Jak tu wygodnie. |
M: Ooo, ktoś rozrzucił kwiatki. |
M: Teraz jest tu jeszcze przyjemniej. |
M: Ach jaki błogostan :) |
Ciągle nie mogę się zdecydować, w którym wigu lubię ją najbardziej ;p.
P.S.
przepraszam za jakość, ale ciągle nie mogę dojść do ładu ze światłem. Kolejne plany są też związane z poprawą jakości zdjęć.
Pozdrawiam cieplutko :)
jak romantycznie :) kolor blond to właśnie ten, który chcę docelowo dla mojej zosi. Mirelka wygląda dobrze i w tym kolorze (taka grzeczna dziewczynka, delikatna), aczkolwiek przyzwyczaiłam się do ciemniejszych.Piękne fotki na kwiatkach :) Jestem strasznie ciekawa Twoich nowych nabytków...zdradzisz coś?
OdpowiedzUsuńZgadzam się, w blond jest taka delikatna,a te krótkie kasztanowe powodują, że zaczyna brykać :)
UsuńA co do moich zakupów, to się trochę zdziwicie. Nic nie powiem na razie, dopóki nie przyjdą :) Sama jestem podekscytowana :)
Ojej jak jej w nim ślicznie! Pasuje do niej ten kolorek.Taki z niej słodki Cuukiereczek :)
OdpowiedzUsuńDzięki :)
OdpowiedzUsuń